Bez opamiętania sięgamy po oleje, które mają odmłodzić naszą twarz, zmniejszyć zmarszczki, zlikwidować trądzik. I o ile stosowanie ich raz na długi czas byłoby nawet dobre, to my mamy zawsze skłonność do przesady i stosujemy je codziennie i nakładamy na zbyt długo. Stosując oleje na twarz należy, przede wszystkim pamiętać, że są to substancje o działaniu okluzyjnym – tworzą na skórze tłusty film, który zatyka ujścia gruczołów łojowych. Z tego powodu stosowanie ich przy aktywnym trądziku i cerze tłustej jest ogromnym błędem. Olejowanie twarzy trądzikowej może tylko pogorszyć jej stan i na pewno nie pomoże ci wyleczyć choroby. Wiele dziewczyn trafia potem do gabinetów kosmetycznych z zasypaną twarzą, a leczenie jej trwa potem całymi tygodniami i sporo kosztuje.
Nie myjemy twarzy olejem, ponieważ pozostawi na niej tłustą warstwę wraz z niezmytym brudem, wyobraźcie sobie co czuje wasza cera? Czy może oddychać i odpoczywać ? Sam olej nie umyje skóry!
Nawet dobry olej i stosowany z odpowiednią częstotliwością ale źle dopasowany do potrzeb naszej skóry może zapychać pory, przyczyniając się do powstawania niedoskonałości lub po prostu nie działać. Jeśli ktoś chce eksperymentować na własną rękę, powinien zaznajomić się z recepturami kosmetyków, w pierwszej kolejności chociażby ze wskaźnikiem komedogenności (stopnia zatykania porów, gdzie 0 nie zatyka, 5 zatyka bardzo) olei, który powinien być zerowy (olej kokosowy, który namiętnie stosujemy ma wskaźnik 5).
Według wielu opinii oleje są dobre - jeśli stosujemy je okazjonalnie - na końcówki włosów i przy masażu ciała natomiast na twarz, zwłaszcza codzienne, absolutnie NIE !!!.
Gorzej jest gdy masz cerę alergiczną. I tu pewnie pojawi się bunt: przecież oleje są naturalne i nie ma w nich „chemii" !!! Nic bardziej mylnego. Dużo łatwiej złapać alergię na coś, co pochodzi z natury, niż na składniki obecne w dermokosmetykach przeznaczonych do skóry wrażliwej. Te, w odróżnieniu od naturalnych olejków, przechodzą szereg specjalistycznych badań zanim zostaną dopuszczone do obrotu. Przy cerze wrażliwej najlepszym wyborem są kosmetyki przebadane dermatologicznie i bezzapachowe.
Problemem jest cera wrażliwa, a jej rozpoznanie niezbyt proste, dopiero po eksperymentach z kosmetykami prosto z natury zaczynają się problemy. Początkowo są bardzo dyskretne: jest to zaczerwienienie, przejściowa suchość skóry, niekiedy lekkie podrażnienie. I właśnie wtedy wiele z nas sięga po olejki myśląc, że pomogą ukoić pierwsze symptomy przesuszenia czy nadwrażliwości. W większości działają jednak wprost odwrotnie, bo wbrew pozorom olejowanie twarzy jej nie nawilża, pozostawia na twarzy tylko tłustą warstwę okluzyjną, która zapobiega ucieczce wody z głębszych warstw skóry, które nawodnić mogą tylko humektanty, np. kwas hialuronowy, mocznik, aminokwasy, gliceryna. Samodzielne stosowanie olejów w celu nawilżenia twarzy może skończyć się jej przesuszeniem, a co za tym idzie – pogłębieniem problemów dermatologicznych.
Trend na codzienne używanie do pielęgnacji skóry twarzy roślinnych olejów, zbiera teraz żniwo. Wiele kobiet kremy zastąpiło olejami: arganowym czy kokosowym. To te najbardziej popularne, po których można zauważyć niepokojące zmiany na cerze: wokół ust i oczu drobne krostki, czerwone i podrażnione okolice nosa i ust, swędzące obszary skóry, dzięki takiej zdrowej pielęgnacji możemy skończyć na antybiotykach i leczniczych maściach.
Naturalne oleje można stosować do pielęgnacji włosów i najlepiej im służą. Nakłada się je na suche włosy mniej więcej od poziomu ucha do końcówek i nie na całą noc tylko na 2 godziny. Broń Boże na skórę głowy. Żadnych kompresów, bo wtedy też mogą zacząć robić się krosty i to w najlepszym wypadku. Gesty olej przylepia się do warstwy rogowej naskórka, dostaje do mieszka i zapycha go, tworzy wokół niego stan zapalny. Pracując w zawodzie fryzjera od lat, często spotykam się ze wzmożonym wypadaniem włosów. Panie mi opowiadają, że przecież tak bardzo dbają o włosy, o skórę, nawet na całą noc robią wcierki z olejów !!!!! No i mamy winowajcę wypadania włosów. Czasem wystarczy dobry peeling skóry głowy, szampon oczyszczający, który odblokuje zatkane pory. Pod warunkiem, że takie wcierki były robione od niedawna, bo jak latami to znów wracam do początku artykułu i antybiotyków,maści i wcierek medycznych. Znów droga i niezbyt przyjemna kuracja powrotu do zdrowia.
Więc jeśli stosujecie na co dzień oleje i jesteście zadowolone z efektów? Zachwycone wręcz? To tylko kwestia czasu jak na waszej twarzy pojawią się krosty i grudki, skóra stanie się sucha, czerwona i swędząca, a włosy będą wypadać garściami. Możecie mieć wtedy uzasadnione podejrzenie, że to efekt alergii na olejowanie skóry twarz i głowy.
Ściskam Was mocno i serdecznie
Monika - Lubię życie brać pod włos
